Dziś staję przed czymś, co jeszcze niedawno wydawało się nieosiągalne — piszę swój pierwszy artykuł na bloga. To mały, ale dla mnie ogromny krok, który wiąże się z wieloma emocjami. Strach? Oczywiście, że jest. Strach przed oceną, strach przed tym, co pomyślą inni, strach przed tym, czy to, co napiszę, będzie miało sens. Ale jednocześnie czuję, że ten lęk jest tylko częścią większego obrazu — częścią mojej odwagi.
Jako psychoterapeutka, na co dzień pracuję z innymi ludźmi nad ich emocjami, nad ich obawami, trudnymi doświadczeniami i procesami zmiany. Ale kiedy przychodzi moment, by podzielić się swoimi przemyśleniami w formie artykułu, wszystkie te lęki, które zwykle pomagają innym zrozumieć, stają się moimi własnymi. To zrozumiałe — przecież każdemu z nas towarzyszą obawy, gdy wkraczamy na nowe terytorium. I mimo to, czuję, że jest coś ważniejszego niż mój strach: chęć dzielenia się tym, czego uczę się od moich pacjentów, tym, co odkrywam o ludziach, o emocjach, o rozwoju.
Pisanie na blogu to dla mnie forma psychoedukacji — nie tylko dla innych, ale i dla siebie. Wiem, że będę mogła pogłębić swoją wiedzę, zrozumienie i refleksję na temat emocji, procesów psychicznych i rozwoju człowieka. Chcę pisać o tym, co uważam za ważne, o tym, co może pomóc innym zrozumieć siebie, poradzić sobie z trudnościami i odnaleźć wewnętrzną siłę. W końcu, to także moje doświadczenie jako psychoterapeutki, która nieustannie uczy się od swoich pacjentów i stara się tworzyć przestrzeń, w której każdy może odnaleźć odpowiedzi na swoje pytania.
Odważenie się na ten pierwszy krok oznacza, że nie chcę już dłużej chować się za strachem. To oznacza, że jestem gotowa otworzyć drzwi do nowych doświadczeń — do kontaktu z czytelnikami, do podzielenia się moimi refleksjami, do dzielenia się wiedzą, która może być pomocna. Odwaga to nie oznacza braku strachu, ale świadomości, że to, co chcę przekazać, ma większą wartość niż moje obawy.
Pisanie artykułów dwa razy w miesiącu to wyzwanie, ale jednocześnie to obietnica — obietnica, że nie pozwolę strachowi decydować o tym, co mogę zrobić. W przyszłości mam nadzieję, że ten blog stanie się dla mnie przestrzenią rozwoju, refleksji i także pomocy innym.
Dla mnie to więcej niż tylko pisanie. To proces, w którym uczę się, że czasami warto zrobić krok w stronę strachu, bo w nim kryje się możliwość wzrostu. Bo może w tym strachu kryje się właśnie ten głęboki sens — coś ważniejszego niż sam lęk.




4 Responses
Chcemy więcej przemyśleń! Dzięki Pani sama przekroczyłam wiele barier strachu, które mnie blokowały i nie pozwalały iść dalej. Satysfakcja z robienia tych mniejszych, ale i większych rzeczy pomimo obaw jest bezcenna. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia! 🫶
Bardzo dziękuję za ten ciepły komentarz! Cieszę się, że moje słowa mogły Pani pomóc w pokonywaniu barier i odkrywaniu satysfakcji w działaniu pomimo obaw. To niezwykle inspirujące usłyszeć, że odważyła się Pani na ten krok – gratuluję! Życzę Pani dalszej odwagi, siły i radości z kolejnych wyzwań. Serdeczne pozdrowienia i jeszcze raz dziękuję za podzielenie się swoją historią! 😊
Mądre słowa Pani Aldono! Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dziękuję za miłe słowa i pozdrowienia! Cieszę się, że moje przemyślenia trafiły do Pana. Również serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego! 😊